poniedziałek, 25 lipca 2016

#14

~ Czternasta kartka z pamiętnika ~
Czasem naprawdę nie potrafię wytrzymać tego bólu. On zjada mnie od środka. Zabija. Cierpienie wywołuje głupie myśli. Złe myśli. Chciałabym, żeby to się już skończyło. Tyle razy chciałam się zabić. Raniłam swoje ciało. Pomagało. Na krótko. To ciągłe myślenie o śmierci mnie wykańcza. Pożera od wewnątrz. Czy na tym polega dorastanie? Wyostrzają się moje zmysły, uczucia się nasilają. Poczucie winy towarzyszy mi nieustannie. Obwiniam się o całe zło świata. Tak, jakby wszystko co złe i bolesne było moją winą. Dalej tak uważam. Poczucie winy ciągle rośnie. Co noc płaczę. Nie śpię. Nic nie pomaga. To przykre, bo nie potrafię panować nad własnym organizmem. Chociaż tak bardzo bym chciała. Czasami moje istnienie traci sens. Nie mogę wiecznie tak żyć. Wszystko biorę do siebie. Za bardzo. Ale jak mam zrozumieć, że potrafię nie tylko sprawiać ludziom psychiczny ból, ale także dawać szczęście? Moja egzystencja jest wiecznym pasmem niepowodzeń i porażek. To boli. Tak strasznie boli. Potrzebuję pomocy i to szybko. Wkrótce będzie za późno. To płynie w moich żyłach. Opanowało prawie całe ciało. W końcu dotrze do serca, a wtedy nie będzie już dla mnie ratunku i nikt ani nic nie będzie w stanie mi pomóc. Mój organizm się zabije. Sama siebie zniszczę. Pomóż mi.
~ Upadły Anioł

sobota, 9 lipca 2016

#13

~ Trzynasta kartka z pamiętnika ~
Masz czasami tak, że leżysz na łóżku ze słuchawkami w uszach i masz ochotę się rozpłakać? Tak po prostu. Bez logicznego powodu. Chyba każdy kiedyś tak miał. Amelia rok temu skończyła gimnazjum. Wybrała liceum, w którym nikogo nie znała. Poszła tam z czystą kartą. W poprzedniej szkole miała wielu przyjaciół, na których mogła polegać. Nowe znajomości zawierała z zadziwiającą łatwością. Jednak nie ma osoby, która nie miałaby wrogów. Amelia w nowej szkole czuła się jak kosmitka. Wszyscy się na nią gapili. Była nowa, więc nic dziwnego. Patrzyli tak na wszystkich pierwszaków. Dziewczyna nie przypuszczała, że przekona się o tym, jak podli potrafią być ludzie, już drugiego dnia szkoły. Na korytarzu podeszła do niej Klaudia - szkolna gwiazda. Była zazdrosna, bo wszyscy chłopcy gadali tylko o Amelii. Zaczęła wyzywać pierwszoklasistkę. Na koniec dodała, że postara się, by ją dobrze zapamiętała. Amelia była zdziwiona i przerażona. Jednak szybko zapomniała o całej rozmowie. Następnego dnia wszystko się zmieniło. Uczniowie wytykali Amelię palcami i śmiali się z niej. Ona jednak nie zwracała na to uwagi. Kiedy wróciła do domu, zadzwonił jej telefon. Po drugiej stronie usłyszała nieznajomy męski głos, który składał jej przerażające propozycje erotyczne. Amelia szybko się rozłączyła. Jednak nie był to jednorazowy wybryk. Dziewczyna otrzymała jeszcze wiele telefonów i SMSów o podobnej erotycznej treści. Była przerażona. Następnego dnia w szkole zauważyła, że chłopcy patrzą na zdjęcia w telefonie jednego z nich, a potem pokazują na nią palcami. Amelia zabrała im telefon i ujrzała ... swoje nagie zdjęcia pod ogłoszeniem w serwisie erotycznym. Nie mogła w to uwierzyć. Rozejrzała się po korytarzu i zobaczyła uśmiechającą się szyderczo Klaudię. Rzuciła telefon chłopakom i pobiegła zapłakana do łazienki. Postanowiła wyjść wcześniej ze szkoły. Złapała torbę i ruszyła w kierunku domu. To był błąd. Przechodząc koło starego parkingu usłyszała jakiś szmer i nagle ktoś złapał ją za włosy i siłą zaciągnął do piwnicy w pobliskim bloku. Dziewczyna widziała tylko trawę i buty porywacza. Nie mogła krzyczeć, bo zatkał jej usta. Mężczyzna rzucił ją na łóżko w piwnicy i przywiązał jej nogi i ręce do oparć. Następnie zdjął jej bluzkę, spódniczkę, majtki i stanik. "Witaj maleńka. Tak jak pisałaś w ogłoszeniu. Porwałem Cię i zgwałcę." I tak zrobił. Amelia cały czas płakała. Na koniec mężczyzna rozwiązał ją i zostawił nagą w piwnicy. Dziewczyna ubrała się i trzęsąc się ruszyła do domu. Była już noc. Dalej nie mogła się pozbierać. Przechodziła niedaleko niebezpiecznego zakrętu. Pewnym krokiem weszła na ulicę i położyła się na niej. Światła reflektorów, huk, pisk opon. Śmierć na miejscu. Płacz.
~ Upadły Anioł